poniedziałek, 28 października 2013

|Momo & Nana| To już dwa lata!

Tak chyba zazwyczaj blogerzy tytułują posty, w których oznajmiają kolejne rocznice swojej strony. Aczkolwiek w naszym przypadku nie chodzi o bloga, lecz o dzień w którym Nana wprowadziła się do mnie. 18go października minęły dokładnie dwa lata odkąd dzielimy ten mój mały pokoik.
Jak właściwie doszło do tego, że Nana u mnie zamieszkała? Powód był prosty i banalny- aby zaoszczędzić na dojazdach do pracy, ponieważ mieszkała 21 km od miasta. Przez te dwa lata wiele się wydarzyło. Pewne rzeczy wspominamy z radością, inne z satysfakcją, a jeszcze inne ze smutkiem. Teraz wspólnie prowadzimy biznes i opiekujemy się naszymi adoptowanymi maluszkami. Wielokrotne meblowanie zaowocowało wygospodarowaniem dodatkowej przestrzeni w pokoju- wzorujemy się na Japończykach: układamy graty piętrowo, jeśli wiecie co mamy na myśli.
Skromnie bo skromnie, ale uczciłyśmy ten dzień ciastem i herbatą. Mniam!

Ciasto lodowe :)

2 komentarze:

  1. I od razu brzuch studenta zakomunikował, że jest głodny.
    Piętnastoletnia znajomość? To naprawdę spory kawał czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co 4 ręce to nie 2. Na pewno są plusy dzielenia lokum, ale też trzeba się chyba naprawdę dobrze znać i lubić, żeby móc wytrzymać tak długo :D

    OdpowiedzUsuń